Stoi
i czeka na stacji życia,
Prowadzi
na wysokie szczyty.
Buduje
z ruin niezwykłe zabytki,
Oświeca
ciemne zaułki rozpaczy.
Jest
jak ożywczy deszcz,
Daje
ciepło w zimny dzień.
Zacięcie
broni prawdy,
Chroni
niewinnie hańbą okrytych.
Czeka,
aż damy jej znak.
Od
lat różnie rozumiana,
Jednak
ciągle wywyższana.
Wycierpiała
z nami wiele,
Silna
przez to jest do dzisiaj.
Wszystko
już przeżyła,
Oddana
razem z nami trwa.
Wiara...
Dzielna
jest i niezmierzona.
Gdyby
miała z nami skonać,
Zrobi
to.
Nie
odejdzie, nawet gdy jej na to pozwolimy.
Wieczna
jest i niezłomna,
W
przeciwieństwie do nas...
To
nie ona nas porzuca, lecz my ją.
Powrotu
pragnie.
Dajmy
jej szansę na nowy start.
Paulina Kaźmierczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz